czwartek, 13 czerwca 2013

drzwi do grudnia





' ciemny pokój, 18 grudnia, czwartek 3:50

Podeszła do starych, skrzypiących już drzwi frontowych, zarzuciła pospiesznie kurtkę, emocje wzięły górę nad jej stoickim spokojem, ten raz, o jeden za dużo. Zapomniała parasola, deszcz mieszał się ze słonymi łzami. Biegła, uciekała, tylko ona i noc, zimna grudniowa, deszczowa noc. Wielkie krople niczym kolce przeszywały jej mocno wychudzone ciało. Zamyślona, zrozpaczona, samotna, winna, ONA..
Nie chciała wracać, nie mogła, musiała zapomnieć o bólu wywołanym przez nią, przez jej własne decyzje, sukcesy i klęski. Musiała zapomnieć o tym, co wydarzyło się za drzwiami, musiała za nimi zamknąć wspomnienia i przeszłość. 
Zapomnienie to początek uzdrowienia. ' 
Ewa Dobrogowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz