Przyjdź mi
ciepłą, jasną, kochaną.
Nie opuszczaj.
Przytul żywym ramieniem,
połaskocz warkocza promieniem.
Bądź mi
kokainą, morfiną, marihuaną.
Nie zadręczaj
swym zamrożonym sercem,
co w śniegu ginie jak w panierce,
niech zieleń twych oczu
siłą mnie przepełnia,
a żółta sukienka
radośnie tańczy w lasu dźwiękach
Daj zdrowie, szczęście i miłość,
wygoń chłód, bo go dość już tu.
Ewa evqa Dobrogowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz